Petersburski karnawał
Tadeusz Klimowicz /
Petersburski karnawał
W czasach triumfu zabijającej myślenie i indywidualność kultury masowej (literatura popularna, bulwarowa prasa, filmy kategorii B, muzyka disco) oraz homogenicznej cywilizacji (telefon komórkowy, video, walkman, dres, hamburger), wciąż wierzę, że Newski prospekt nie zostanie przemianowany na prospekt Coca Coli, a plac Pałacowy na plac McDonaldsa. Tradycyjne instytucje kulturalne Petersburga (teatry, szkoły artystyczne, wydawnicze molochy) mają się wprawdzie coraz gorzej, ale w ostatnich kilku latach zauważam interesujące próby dostosowania się do nowych warunków gry.
Właśnie na Newskim prospekcie 104 znalazł przystań, wcześniej bezdomny i nigdy nie rozpieszczany przez władze miasta, Sankt-Pietierburgskij Intierjernyj tieatr (zgodnie z duchem czasu funkcjonuje też nazwa angielska: St. Petersburg Architecture Interior Theatre). W poszukiwania nowej formuły artystycznej na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych zrodziła się idea teatru misteryjnego. W czerwcu 1991 roku rozpoczęto tworzenie Kolekcji Kostiumów Karnawałowych (obecnie jest ich ponad 70, niektóre z nich są wystawione w malutkich salkach teatru), którą można by podzielić na pięć grup: pomniki Petersburga (Jeździec Miedziany, Piotr Pierwszy autorstwa Michaiła Szemiakina, Katarzyna II), zespoły architektoniczne (sobór Piotra i Pawła, sobór Kazański, Admiralicja, Letni Ogród, Smolny), metafory miasta (Herold, Woda, Ogień, Wiatr, Ziemia), historyczne postacie-maski (Piotr Pierwszy, Potiomkin, Lenin), wariacje na temat kostiumów historycznych i teatralnych (np. Nieznajoma z dramatu Aleksandra Błoka). Jedną z właściwości tej kolekcji jest przypisanie każdemu kostiumowi dwóch znaków semantycznych: Jeździec Miedziany - Cieśla, Katarzyna II - Stara Wariatka, Kanał Jekatierininski - Bohater powieści Dostojewskiego, Admiralicja - Admirał w stanie spoczynku („wesołek, swawolnik i zawadiaka”), Dzwonnica soboru Piotra i Pawła - Carewicz uśmiercony. Nikołaj Bielak (dyrektor Teatru Interjernego), Mark Bornsztejn i Fuat Samigullin opracowali (przy pomocy Gleba Lebiediewa, Marii Wirolajnen, Aleksandra Margolisa) - dla uczczenia 300-lecia założenia miasta przez Piotra I - dziesięcioletni program „Misterium Miejskie-2003”. Projekt zakłada - zdaniem animatorów - włączenie się do „[...] życia kulturalnego miasta z kolejnymi akcjami teatralnymi, w których główną postacią pozostawałoby Miasto, jego Historia i Kultura. Żywe oddziaływanie na siebie petersburskiej architektury i jej karnawałowego ekwiwalentu - kolekcji kostiumów Teatru Interjernego - tworzy nową formę obcowania petersburżan, wciągniętych do akcji misterialnej. [...]. Centralnym wydarzeniem programu jest spektakl Historia o Piotrze, Wężu i Mieście Świętym - swoiste przedstawienie teatralne, które rozgrywa się na specjalnym placu scenicznym, modelującym mapę miasta. Historia zamienia słynne pomniki i gmachy Petersburga w żywych bohaterów spektaklu, którzy znalazłszy się obok siebie, tworzą m e t a f o r ę miasta [...]”. W 1994 roku zbudowano ruchome platformy-scenografie niektórych zespołów architektonicznych Petersburga - m. in. Admiralicji, mostu Troickiego, Gostinego Dworu, mostu Bankowego, cerkwi Spas na Krowi (świątynia, przypomnę, powstała w miejscu, gdzie dokonano zamachu na Aleksandra II), placu Pałacowego - i dzięki temu Mit Petersburga uzyskał możliwość poruszania się „po nowych trasach, w tym międzynarodowych” (te akcje teatralne nazwano „Rosjanie nadchodzą!”). Teatr Interjernyj wyrasta z doświadczeń poetyki happeningu i performance’u i zmierza - jak twierdzą związani z nim twórcy - w stronę czegoś nowego w sztuce, co nazwano Meta-Artem. I warto też pamiętać, że ich protestom (a może raczej protestom-akcjom) zawdzięcza miasto zachowanie kilku przeznaczonych do wyburzenia pałacyków z początku XIX stulecia.
W tym samym czasie, w sierpniu 1994 roku, Piotr Suspicyn - młody człowiek odbiegający od potocznych wyobrażeń o „nowych Rosjanach” (nowych russkich) - założył wydawnictwo „Żywe Słowo” („Żywoje słowo”). Zajmuje się ono głównie bibliofilskimi edycjami tekstów kanonicznych Pisma Świętego (Starego i Nowego Testamentu). W ramach serii „Riedkaja kniga iż Sankt-Pietierburga” - ręcznie czerpany papier, ręczny skład, ręczna prasa drukarska, oryginalne ilustracje - ukazują się arcydzieła sztuki edytorskiej w nakładzie od 10 do 50 egzemplarzy (np. Księga Kaznodziei Salomona, ilustracje Jurija Lukszyna, 25 egz.). Cena - nie jest to przecież działalność filantropijna - nakazuje jednak sięgnięcie po bezimienny egzemplarz wyprodukowany w firmie Suspicyna przez bezduszne twory cywilizacji komputerowej.
Rok później (1995) powstało ambitne, o wyraźnie zarysowanym profilu Wydawnictwo Iwana Limbacha. Po udanym debiucie - Opętani (Ogłaszennyje) wybitnego prozaika petersburskiego Andrieja Bitowa (wydawca został wyróżniony w konkursie „Petersburska książka - 95”, a autor otrzymał prestiżową nagrodę „Siewiernaja Palmira”) - w latach 1995-1997 opublikowano w nakładzie od trzech do pięciu tysięcy serię tekstów konceptualistów i postmodernistów. Ukazał się więc poemat Timura Kibirowa Gdy Lenin był mały (Kogda Lenin był maleńkim) z ilustracjami znanego grafika petersburskiego, członka grupy „Mit’ki”, Aleksandra Fłorienskiego. „W 1984 roku - pisze autor - młody poeta Dienis Nowikow, znając moją słabość do przepychu stalinowskiej poligrafii, ofiarował mi książkę Dziecięce i młodzieńcze lata Iljicza. Efektem wielomiesięcznego rozkoszowania się tą zadziwiającą książką było napisanie poematu [...]”. W opracowaniu graficznym Dawida i Siergieja Płaksinów (zdjęcia Andrieja Czeżyna) wydano, pochodzące z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, wybrane teksty Lwa Rubinsztejna Regularne pismo (Riegularnoje pis’mo). Autor, jak wiadomo, zapisywał je na bibliotecznych kartach katalogowych, tworząc - zdaniem Jekatieriny Diegot’ - „coś pośredniego między prozą, poezją, grafiką i performance”. Tomik Dmitrija Prigowa Obrachunki z życiem (Rasczoty s żyzn’ju, rysunki autora) jest fascynującym zapisem przełamywania konwencji językowych, w którym „obce głosy i style są poddane kompozycyjnej reżyserii i grze fabularnej” (Michaił Ajzenberg).
Szczególnie chętnie, co zrozumiałe, Wydawnictwo Iwana Limbacha współpracuje z autorami związanymi z Petersburgiem: wczesne opowiadania mistrza prozy intelektualnej Andrieja Bitowa - „z przyczyn od autora niezależnych” oczekujące na druk czterdzieści lat - złożyły się na tomik Pierwsza książka autora (Pierwaja kniga awtora; z ilustracjami Płaksinów); Ptak w klatce (Ptica w kletkie, wykorzystano prace fotografików związanych z undergroundem) Olega Grigorjewa (1943-1992) - to najpełniejsze jak dotąd wydanie poezji i prozy przedwcześnie zmarłego kultowego artysty Leningradu (możemy mówić o metafizyce Petersburga i metafizyce Leningradu); tom prozy zamieszkałego w Niemczech filologa petersburskiego Michaiła Biezrodnego Koniec Cytatu (Koniec Cytaty; zdjęcia Czeżyna, opracowanie graficzne Płaksinów) pretendował do miana jednego z największych wydarzeń literackich 1996 roku w Rosji i znalazł się w szóstce finalistów (tzw. short-list) ubiegających się o Nagrodę Bookera, „cała istota Końca Cytatu - pisał M. Zorin - sprowadza się do ujawnienia podstaw egzystencjalnych pracy filologicznej, pozwalających dojrzeć w najbardziej akademickich dociekaniach świadectwa autobiograficzne”; w 18 rozdziałach (m. in. Zdrada, Zabójstwo, Obowiązek i namiętność) antologii Współczesna ballada i okrutny romans (Sowriemiennaja bałłada i żestokij romans, ilustracje Fłorienskiego) znalazły się teksty, które spisano kilkanaście lat wcześniej w trakcie wypraw ekspedycji folklorystycznych Uniwersytetu Petersburskiego na Północ.
Istotne - ale oczywiście nienajważniejsze - miejsce w strategii wydawniczej firmy Iwana Limbacha zajmują reedycje. Wznowiono po 90 latach zbiór bajek Idąc za ruchem słońca (Posołoń; ilustracje Wiery Pawłowej) znanego modernisty Aleksieja Riemizowa i monografię Podstawy socjologii rosyjskiej (Osnowy russkoj socjołogii) Nikołaja Kariejewa (1850-1931) poświęconą dziejom tej nauki w Rosji w XIX i na początku XX wieku. Praca jednego z pionierów socjologii ukazała się w nakładzie 10 000 egzemplarzy. Równie interesujące, dodajmy, są plany wydawnicze (m. in. dziennik Michaiła Kuzmina z roku 1934).
Nie wiem, jak potoczą się losy Teatru Interjernego; nie wiem, jak długo Piotr Suspicyn zechce pełnić rolę mecenasa sztuki; nie wiem, jaka jest sytuacja finansowa Wydawnictwa Iwana Limbacha. Ale wiem, że został zapisany jeszcze jeden ważny rozdział w dziejach dwudziestowiecznej kultury petersburskiej.
Komentarze
Prześlij komentarz