"O Boże, nie pozwól mi zwariować"
W sobotę (30 marca) na łamach "Gazety Wyborczej" ukazał się mój esej o represyjnej psychiatrii rosyjskiej. Zgodnie z obietnicą (patrz mój poprzedni post) dziś zamieszczam wersję autorską tego tekstu, która nieco się różni od gazetowej i przede wszystkim jest zaopatrzona w przypisy. Tadeusz Klimowicz „O Boże, nie pozwól mi zwariować” Wszystko wskazuje na to, że Rosja Mikołaja I znała Foucaulta przed Foucaultem i zdefiniowanym przez niego prawem: „Miarą nierozumu zaczyna być stopień odchylenia od normy społecznej” [1] . Gdy więc okazało się, że osiemnastoletni „egzaltowany młodzieniec” Michaił Kołogriwow był dwukrotnie widziany na barykadach rewolucji lipcowej, a później w szeregach hiszpańskich insurgentów zamierzał walczyć z karlistami i do tego wszystkiego chętnie dzielił się swoimi poglądami w listach do brata (tajniacy Aleksandra von Benckendorffa z III Oddziału Kancelarii Osobistej Jego Cesarskiej Mości z wypiekami na twarzy czytali: „Najbardziej ze wszystkiego nienaw